Niepodobna.
Zrozum tylko jest wszędy i nie ma go nigdzie zupełnie jak On nieśmiertelne.
Cicho bądź wszakże słyszy nas!
No tak słusznie. Zresztą cóż mnie to wszystko właściwie obchodzi! Czyż jestem człowiekiem? Basta!
Czekajże możemy przecież gadać o ludziach. to wolno!
Wolno, ale to nudne.
Jestem innego zdania mnie to ciekawi
Nic dziwnego, jesteś żółtodziób nie miałeś jeszcze służby na strasznym ostrowie.
Tam, dokąd wskazuje drogowskaz?
Tak. Ale nie wolno rozmawiać o tym. Rozumiesz?
No dobrze ale na cóż właściwie siedzi pod drogowskazem ten starzec? Powiedz mi! Czy on zawsze siedział na tym miejscu, czy był przed nim inny kapłan?
Mój pradziad mawiał ale będzie temu z górą sto lat i drogowskaz już wówczas był nastawiony na straszny ostrów otóż mój pradziad mawiał, że czasu jego młodości inny kapłan siedział pod drogowskazem.
I cóż się z nim stało?
Co? Osioł z ciebie. Oczywiście umarł, jak każdy człowiek. Pełno wśród lasu wzgórków podobnych do mogił. Są to zapewne groby dawnych kapłanów szczęścia.
A co głosili tamci? Czy to co ten, czy może coś odmiennego?
Phi możliwe, że głosili to samo, ale może też co innego
To jest ważna kwestia. Gdybym wiedział dokładnie wszystko, co mówili wszyscy kapłani szczęścia, mógłbym sobie wyrobić pogląd, co to takiego jest. Chciałbym wiedzieć, czy zawsze jest ono takie samo, jak np. słońce, czy też ulega zmianom, jak księżyc.