Dopóki nie poprawimy metafory relacji jednej osoby w dzisiejszych czasach, nie przejdziemy do tego, jak to było w przeszłości, w dzieciństwie. Jeśli jednak obraz, z którym pracujemy, nie jest negatywny (jak w moim przykładzie), możemy równolegle pracować nad metaforami innych istotnych relacji. Jeśli masz metafory z negatywnymi uczuciami, nie można ich uruchomić równolegle. Wyjaśnię: najpierw metafora z jedną osobą w dniu dzisiejszym, potem z tą samą osobą w przeszłości. Dopiero potem przejdź do przepracowania relacji z kolejnym znaczącym innym. Ponieważ w moim przypadku duża część pracy jest już wykonana (opisana w poprzedniej książce), a metafory, z którymi teraz pracuję, są pozytywne, mogę je uruchomić i przepracować równolegle.
Sposób, w jaki postrzegam obecnie moją relację z matką, jest następujący: patrzę na siebie w lustrze, ale w odbiciu widzę moją matkę. Metafora jest wystarczająco dobra, ale nie jest najbardziej pomysłowa. Dlatego to również wymaga zmiany. Pierwszą zmianą, jaką wprowadzę, aby obraz był przyjemniejszy, będzie: odwrócę się i zobaczę stojącą obok mnie matkę.
Popracuj nad kolejną metaforą nastawieniem do siebie. Nasz stosunek do siebie możemy ocenić w skali 10, gdzie 0 to niechęć do siebie, a 10 to najbardziej pozytywny stosunek do siebie. W poprzednim rozdziale wyjaśniłem to szczegółowo. Jak na razie osiągnąłem wynik samooceny na poziomie 9. Jest to bardzo wysoki wynik i nie wymaga pracy nad nim. Zamierzam jednak poddać to próbie. Stworzę obraz zasobów i wymyślę, jak zakotwiczyć go w moim realnym życiu.
Sposób, w jaki widzę siebie teraz, ma postać następującej metafory: początek Calineczki, gdy pewna kobieta, której urodziła się córeczka, zrobiła z płatka kwiatu łódkę. Calineczka pływała w łódce na talerzu z wodą. Jaka troska i miłość do małej dziewczynki ze strony kobiety, która tak bardzo na nią czekała i pragnęła! To dobra i bardzo pomysłowa metafora, więc nie będę jej zmieniał.
Jedyne co można dodać to kilka szczegółów. Na przykład ta kobieta ma bardzo przytulny dom, piękne kwiaty na parapecie, pachnie herbatą i jakimś wypiekiem. Tę metaforę powiążę ze swoim życiem, pijąc pachnącą herbatę i wyobrażając sobie, że ten zapach znajduje się w przytulnym domu kobiety, która marzy o urodzeniu długo wyczekiwanego dziecka. Calineczka wychowała się w tulipanie. Może kupię sobie tulipany to utrwali metaforę w rzeczywistości.
Jeśli Twój wynik samooceny jest niższy niż 6 lub 7, polecam Ci pracę nad poczuciem własnej wartości z wykorzystaniem drugiej części trylogii lub innych moich szkoleń i książek. Znajdziesz tu wiele ćwiczeń i technik na to przeznaczonych. Jeśli wynik jest wyższy, stwórz metaforę swojej postawy i zamień ją w zasób. Następnie wymyśl, jak możesz ją wprowadzić do swojego realnego życia, czerpiąc z mojego przykładu.
Następna metafora relacji to relacja z Bogiem lub wszechświatem. W moim przypadku metaforą jest duża kolejka do szefa, w której siedzę. Ta metafora nie jest zbyt dobra i nie jest w pełni rozwinięta.
Nie jest źle, ale jest bardziej neutralnie i wyraźnie wymaga poprawy. Pierwszą zmianą, którą wprowadzę jest to, że osoby siedzące w kolejce mają tablice rejestracyjne. Rozumiem, że większość kolejki jest za mną, a nie przede mną. Ta zmiana wystarczy na dziś. Jutro będę to kontynuował to są podstawowe metafory relacji, których wszyscy potrzebujemy, aby stać się zaradnymi i znaleźć spełnienie w naszym prawdziwym życiu. Wymienię je jeszcze raz: relacja z rodzicami i/lub znaczącymi innymi osobami, które cię wychowały, relacja z samym sobą, relacja z Bogiem lub Wszechświatem.