Блейк Пирс - Zwabiona стр 3.

Шрифт
Фон

Mimo wszystko zastanawiała się, kiedy uda jej się otrząsnąć z tych wspomnień.

Może nigdy, pomyślała.

* * *

Riley entuzjastycznie kroiła stek. Szef kuchni w Blaine’s Grill wykonał, co prawda, świetną robotę, tworząc kilka mniej konwencjonalnych przepisów, ale trening, który odbyła tego dnia na siłowni sprawił, że poczuła ochotę na solidny stek i sałatkę. Jej córka, April ze swoją przyjaciółką Crystal zamówiły hamburgery. Blaine Hildreth, ojciec Crystal, był w kuchni. Miał zaraz wrócić, by dokończyć swoje mahi-mahi.

Riley rozglądała się po komfortowo urządzonej sali z głębokim poczuciem satysfakcji. Uświadomiła sobie, że w jej życiu nie było wystarczająco ciepłych wieczorów z przyjaciółmi, rodziną i smacznym posiłkiem. Sceny, w których uczestniczyła w pracy, były często paskudne i zatrważające.

Za kilka dni miała zeznawać na przesłuchaniu w sprawie zwolnienia warunkowego zabójcy dzieci, który miał nadzieję na wcześniejsze wyjście z więzienia. I musiała się upewnić, że mu się to nie uda.

Kilka tygodni wcześniej zakończyła niepokojącą sprawę w Phoenix. Ona i jej partner, Bill Jeffreys, złapali zabójcę, który mordował prostytutki. Riley wciąż miała problem z tym, że wcale nie czuła, że zrobiła wiele dobrego, rozwiązując tę sprawę. Teraz wiedziała o tym całym świecie wykorzystywanych kobiet i dziewcząt zbyt wiele, aby czuć się z tym dobrze.

Jednak teraz była zdeterminowana, by odepchnąć od siebie te myśli. Stopniowo zaczęła się odprężać. Spotkanie w restauracji z przyjacielem i dwójką dzieci przypomniało jej, jak może wyglądać normalne życie. Mieszkała w ładnym domu i stawali się sobie coraz bliżsi z tym miłym sąsiadem.

Blaine wrócił i usiadł. Riley nie mogła nie zauważyć, że był atrakcyjny. Jego cofająca się linia włosów nadałwała mu przyjemnie dojrzały wygląd, a do tego był szczupły i wysportowany.

– Przepraszam – powiedział Blaine. – To miejsce działa beze mnie, gdy mnie tu nie ma, ale gdy tylko znajdę się w zasięgu wzroku, wszyscy nagle potrzebują mojej pomocy.

– Wiem, jak to jest – odrzekła Riley. – Mam nadzieję, że jeśli nie będę się rzucać w oczy, BAU na chwilę o mnie zapomni.

April rzuciła:

– Nie ma na to szans. Niedługo zadzwonią i polecisz gdzieś daleko na drugi koniec kraju.

Riley westchnęła.

– Mogłabym przyzwyczaić się do niebycia wiecznie pod telefonem.

Blaine skończył resztę swojego mahi-mahi.

– Czy myślałaś o przekwalifikowaniu się? – spytał.

Riley wzruszyła ramionami.

– A co miałabym robić? Przez całe dorosłe życie byłam agentem.

– Och, jestem pewien, że jest wiele rzeczy, które mogłaby zrobić kobieta z twoimi talentami – odparł Blaine. – Większość z nich jest bezpieczniejsza niż bycie agentem FBI.

Zastanowiła się przez chwilę.

– Mogę sobie ciebie wyobrazić jako nauczycielkę – dodał.

Riley zachichotała.

– Uważasz, że to bezpieczniejsze? – spytała.

– Zależy od tego, gdzie to uczysz – skwitował Blaine. – A co ze szkołą wyższą?

– Hej, to jest niezły pomysł, mamo – dodała April. – Nie musiałabyś cały czas podróżować. I nadal będziesz mogła pomagać ludziom.

Riley nic nie powiedziała, zastanawiając się nad tym. Nauczanie w college’u z pewnością przypominałoby nauczanie w akademii w Quantico. Lubiła to robić. Zawsze dawało jej to okazję, by odzyskać siły. Jednak czy chciałaby zostać nauczycielem w pełnym wymiarze godzin? Czy naprawdę mogłaby spędzać każdy dzień w budynku bez żadnej prawdziwej aktywności?

Widelcem szturchnęła pieczarkę.

Zmieniłabym się w jedną z tamtych, pomyślała.

– A może mogłabyś zostać prywatnym detektywem? – zapytał Blaine.

– Nie wydaje mi się – odparła Riley. – Odkrywanie brudnych tajemnic o rozwodzących się małżeństwach w ogóle do mnie nie przemawia.

– To nie wszystko, co robią prywatni detektywi – zwrócił uwagę Blaine. – A co z oszustami ubezpieczeniowymi? Hej, mam takiego kucharza, który pobiera zasiłek z tytułu inwalidztwa, mówi, że ma chory kręgosłup. Jestem pewien, że on udaje, ale nie mogę tego udowodnić. Możesz zacząć od niego.

Riley roześmiała się. Blaine oczywiście żartował.

– Albo możesz szukać osób zaginionych – zasugerowała Crystal. – Albo zaginionych zwierzaków.

Riley znów się roześmiała.

– Wtedy dopiero poczułabym się, jakbym naprawdę robiła coś dobrego dla świata!

April wyłączyła się z rozmowy. Riley zauważyła, że pisze wiadomości i chichocze. Crystal pochyliła się nad stołem w kierunku Riley.

– April ma nowego chłopaka – wyjaśniła Crystal.

Potem dodała szeptem:

– Nie lubię go.

Riley była zirytowana tym, że jej córka ignorowała wszystkich przy stole.

– Przestań – powiedziała do April. – To jest nieuprzejme.

– Co w tym nieuprzejmego? – spytała April.

– Już o tym rozmawiałyśmy – odrzekła Riley.

April zignorowała ją i napisała kolejną wiadomość.

– Odłóż to – zażądała Riley.

– Za chwilę, mamo.

Riley stłumiła jęk. Już dawno nauczyła się, że “za chwilę” w języku nastolatków oznacza “nigdy”.

Potem zadzwonił jej własny telefon. Była zła na siebie, że nie wyłączyła go przed wyjściem z domu. Spojrzała na telefon i zobaczyła, że była to wiadomość od jej partnera z FBI, Billa. Pomyślała o tym, żeby jej nie przeczytać, ale nie mogła tego zrobić.

Gdy otworzyła wiadomość, podniosła wzrok i zobaczyła, że April uśmiecha się do niej szeroko. Jej córka rozkoszowała się ironią. Kipiąc ze złości w milczeniu, Riley przeczytała wiadomość tekstową Billa.

Meredith ma nową sprawę. Chce jak najszybciej z nami to omówić.

Agent dowodzący Brent Meredith był szefem Riley, a także Billa. Czuła wobec niego ogromną lojalność. Był nie tylko dobrym i uczciwym szefem, ale wiele razy ratował Riley z opresji, gdy miała problemy z biurem. Mimo to Riley była zdecydowana nie pozwolić się wciągnąć, przynajmniej na razie.

Nie mogę teraz nigdzie jechać, odpisała.

Bill odpowiedział: To jest tutaj, w okolicy.

Riley pokręciła głową ze zniechęceniem. Postawienie na swoim nie będzie łatwe.

Odesłała mu wiadomość: Oddzwonię później.

Odpowiedź nie nadeszła i Riley włożyła telefon z powrotem do torby.

– Myślałam, że powiedziałaś, że to niegrzeczne, mamo – powiedziała April cichym, ponurym głosem.

April wciąż pisała wiadomości.

– Ja z moim już skończyłam – oznajmiła, starając się, aby jej głos nie zdradzał jej irytacji.

April zignorowała ją. Własny telefon Riley znów zabrzęczał. Zaklęła cicho. Wiadomość pochodziła od samego Mereditha.

Bądź na spotkaniu BAU jutro o 9:00 rano.

Riley próbowała wymyślić jakiś sposób, by się wykręcić, gdy pojawiła się kolejna wiadomość.

To rozkaz.

Rozdział 2

Gdy Riley spojrzała na dwa obrazy, które pojawiły się na ekranach nad stołem sali konferencyjnej BAU, podupadła na duchu. W pierwszej kolejności pokazano zdjęcie beztroskiej dziewczyny o jasnych oczach i zwycięskim uśmiechu. A następnie – zdjęcie jej zwłok, okropnie wychudzonych i leżących z ramionami wyciągniętymi w dziwnych kierunkach. Ponieważ kazano jej wziąć udział w tym spotkaniu, Riley wiedziała, że musiały być inne ofiary takie jak ta.

Sam Flores, doświadczony technik laboratoryjny w okularach w czarnych oprawkach, obsługiwał wyświetlacz multimedialny dla czwroga innych agentów siedzących przy stole.

– Na tych zdjęciach widzimy Mettę Lunoe, lat siedemnaście – powiedział Flores. – Jej rodzina mieszka w Collierville, New Jersey. Jej rodzice zgłosili jej zaginięcie w marcu – ucieczka z domu.

Wyświetlił na ekranie ogromną mapę Delaware wskazującą lokalizację znacznikiem.

Powiedział:

– Jej ciało znaleziono na polu przed Mowbray, Delaware, szesnastego maja. Miała skręcony kark.

Flores przywołała kolejną parę zdjęć – jedno pokazujące inną żywą młodą dziewczynę, drugie pokazujące tę samą osobę zwiędniętą prawie nie do poznania, z ramionami wyciągniętymi w podobny sposób.

Ваша оценка очень важна

0
Шрифт
Фон

Помогите Вашим друзьям узнать о библиотеке

Скачать книгу

Если нет возможности читать онлайн, скачайте книгу файлом для электронной книжки и читайте офлайн.

fb2.zip txt txt.zip rtf.zip a4.pdf a6.pdf mobi.prc epub ios.epub fb3

Популярные книги автора