nieznany Autor - Ze skarbnicy midraszy стр 27.

Шрифт
Фон

Małoduszność ukarana

Zanim Mojżesz314 i Aaron315 udali się do faraona316, zwrócili się do narodu żydowskiego, aby wydelegował wraz z nimi starszych gminy.

 Bądźcie tak dobrzy powiedzieli do wyłonionej starszyzny i chodźcie wraz z nami do króla Egiptu, aby mu przekazać to, co Bóg nam zlecił.

Autorytet Mojżesza był tak wielki, że starsi gminy żydowskiej poczuli się jego zaproszeniem wyróżnieni. Razem z Mojżeszem i Aaronem ruszyli w drogę do pałacu faraona. Przed bramą ogarnął ich jednak strach i jeden po drugim ulotnili się. Na ten widok Bóg rozzłościł się i powiedział:

 Za to, że w chwili decydującej okazaliście małoduszność i słabość, nie dopuszczę was do Góry Synaj317, kiedy będzie wręczona Izraelowi Tora318.

W pałacu faraona319

Pałac faraona otoczony był ogromnym murem. Znajdowało się w nim czterysta bram. Przy każdej bramie stały na straży lwy, niedźwiedzie i lamparty gotowe pożreć nieproszonego gościa. Kiedy do faraona miały przybyć zaproszone przez niego osoby, czarownicy, dzięki im tylko znanym sposobom, zapewniali im życzliwość zwierząt.

W chwili kiedy Mojżesz320 i Aaron321 stanęli u jednej z bram, otoczyły ich zwierzęta. Zamiast jednak napaść na nich, zaczęły lizać im stopy niczym psy nogi swego pana. Bez przeszkód przeto minęli bramę i stanęli przed drzwiami prowadzącymi do wnętrza pałacu. Czarownicy na ten widok poszczuli na nich dwa młode drapieżne lwy. Wtedy Mojżesz podniósł do góry laskę i lwy natychmiast uspokoiły się, i zaczęły lizać jemu i Aaronowi nogi. Z radości machały ogonami, jakby spotkały się ze swoim umiłowanym panem, który po dłuższej nieobecności wrócił do domu. Wejście Mojżesza i Aarona do sali tronowej przestraszyło i wzburzyło faraona. Krzyknął:

 Skazać na śmierć wartowników za to, że pozwolili tym ludziom wejść do pałacu.

Przed jego oblicze przyprowadzono nieszczęsnych wartowników. Gniewnym głosem zawołał do nich:

 Dlaczego to uczyniliście? Dlaczego wpuściliście ludzi, których nie zaprosiłem?

Wartownicy tłumaczyli się gęsto:

 Przysięgamy na życie, panie nasz i władco, żeśmy tych ludzi na oczy nie widzieli. Nie mamy też najmniejszego pojęcia, kto ich tu wpuścił.

Faraon nie uwierzył i kazał ich zabić. Następnie zwrócił się z pytaniem do Mojżesza i Aarona:

 Kim jesteście?

 Wysłannikami Boga!

 Czego ode mnie żądacie?

 Chcemy ci tylko przekazać polecenie Boga, abyś wypuścił Jego naród z domu niewoli i pozwolił mu służyć Bogu.

Usłyszawszy to, faraon wpadł w gniew:

 Kimże jest ten wasz Bóg, którego ja mam posłuchać? Nie dość, że nie przysłał mi prezentów, tak jak to wszyscy znający mnie czynią, to jeszcze ośmiela się stawiać takie żądanie! Nie znam waszego Boga i Żydów z mojego kraju nie wypuszczę.

Skończywszy swoją orację, spojrzał na Mojżesza i Aarona. Nagle zobaczył, że obydwaj są wzrostu wysokiego drzewa cedrowego i że ich oczy błyszczą światłem słońca. Zdumiała go też potężna siła tkwiąca w cudownej lasce Mojżesza. Pożałował swoich gniewnych słów i powiedział:

 Zaczekajcie chwileczkę, pójdę do mojej biblioteki i postaram się znaleźć jakąś wzmiankę o waszym Bogu.

Faraon przewertował kilka ksiąg, aż w jednej znalazł taką oto wzmiankę: Bóg Moabitów, Bóg Ammonitów322, Bóg Fenicjan. Prędko wrócił i zakomunikował:

 Szukałem wzmianki o waszym Bogu, ale nie znalazłem.

A Mojżesz na to:

 Jesteś głupi, boś szukał naszego Boga wśród martwych bogów. Nasz Bóg jest wiecznie żywy. Jest panem i władcą wszechświata!

 Jaki jest wasz Bóg, młody czy stary? Czy wiele podbił krajów? Ile miał lat, kiedy wstąpił na tron?

 Moc naszego Boga wypełnia sobą cały świat. On był już wtedy, nim jakiekolwiek stworzenie się pojawiło. On będzie do końca istnienia wszystkich światów. Ciebie również stworzył i w ciebie tchnął ducha życia.

 A czym zajmuje się wasz Bóg?

 Nasz Bóg przychyla niebo i utwierdza ziemię. Z Jego głosu wydobywają się płomienie. Łamie góry i rozbija skały. Jego łukiem jest ogień. Jego strzałami są płomienie. Jego włócznia to język ognia. On tworzy góry i doliny. On je przykrywa trawą. On zsyła deszcz i rosę. On osadza królów na tronie i on ich z tronu strąca.

 Kłamiecie! Panem i władcą świata przecież jestem ja. To ja stworzyłem siebie i rzekę Nil. Poza mną nie ma innego Boga.

Po tej rozmowie faraon zwołał swoich uczonych.

 Powiedzcie mi powiedział do nich czyście słyszeli kiedyś o Bogu tych oto ludzi?

 O Bogu tych ludzi słyszeliśmy, że jest synem mędrców i dzieckiem starych królów.

Usłyszawszy ich odpowiedź, faraon rzekł:

 Nie znam tego Boga i Żydów z mego kraju nie puszczę.

Bóg to wszystko słyszał i odrzekł:

 Za to, że faraon tak powiedział, nadejdzie dzień, kiedy zmuszony będzie przyznać: Bóg Żydów ma rację. Zgrzeszyłem wobec niego. A do Mojżesza i Aarona powie: Idźcie i opuśćcie wraz z waszym żydowskim narodem mój kraj.

Morze i ląd

Kiedy Egipcjanie tonęli, morze tak im powiedziało:

 Wypluję trupy na ląd, aby nie zanieczyściły moich wód!

Kiedy morze zaczęło wypluwać z siebie ciała Egipcjan, ziemia zaprotestowała:

 Nie mogę przyjąć tych ciał! Kiedy przyjęłam krew Abla, Bóg powiedział pod moim adresem: Przeklęta niech będzie ziemia!. Jakże więc mogę przyjąć teraz krew tak licznych ciał.

I ziemia wrzuciła je z powrotem do morza.

Wtedy odezwał się Bóg:

 Za to, że faraon323 powiedział: Bóg jest sprawiedliwy, ja zaś i mój naród jesteśmy grzesznikami, dam Egipcjanom pochówek w ziemi.

I Bóg wydał ziemi rozkaz:

 Przyjmij te ciała i niechaj znajdą w tobie odpocznienie324.

Szatan oskarża

Kiedy morze rozstąpiło się i przed Żydami otwarła się droga, anioł Gabriel325 wyszedł na czoło pochodu i tymi słowy zwrócił się do wody po lewej stronie:

 Nie waż się ruszyć Żydów! Albowiem nadejdzie czas, kiedy oni zaczną kłaść tefilin326 na lewej ręce.

Woda posłuchała Gabriela i odsunęła się. Wtedy Gabriel zwrócił się do wody po prawej stronie:

 Nie waż się ruszyć Żydów, którzy idą na Synaj327 po to, aby otrzymać z prawej ręki Boga Torę328.

W tym momencie stanął przed Bogiem szatan i powiedział:

 Sędzio całego świata! Czy chcesz uczynić tyle wielkich cudów dla dzieci Izraela, które w Egipcie służyły obcym bożkom?

A Bóg na to odparł:

 Nie z rozkoszy i dobrobytu Żydzi służyli egipskim bożkom, ale z powodu ciężkiej pracy i niewysłowionych cierpień. Nie będę za to ich sądził, albowiem jako całość lud mój jest niewinny!

Słowa te zamknęły szatanowi usta.

I Bóg sprawił, że w ścianach wody z lewej i z prawej strony wyrosły drzewa owocowe, i kobiety zrywały owoce, aby nakarmić płaczące dzieci.

Ваша оценка очень важна

0
Шрифт
Фон

Помогите Вашим друзьям узнать о библиотеке

Скачать книгу

Если нет возможности читать онлайн, скачайте книгу файлом для электронной книжки и читайте офлайн.

fb2.zip txt txt.zip rtf.zip a4.pdf a6.pdf mobi.prc epub ios.epub fb3

Популярные книги автора