Spojrzawszy nań, powiedział:
Oto świat, który mi się podoba!
I przyjrzawszy się dokładnie nowemu, pięknemu światu, Bóg powiedział:
Mój świecie, mój piękny świecie! Obyś zawsze w moich oczach posiadał ten sam wdzięk.
Dumny był Bóg ze swego świata:
Popatrzcie mówił na stworzenia. Popatrzcie na krajobrazy. Zobaczcie, jak piękne jest niebo i śliczna jest ziemia. Stwórca je chwali, więc kto potrafi je zhańbić? Artysta wzrusza się nimi. Kto znajdzie w nich błąd? Tak, piękne są Jego dzieła. Wspaniałe i cudowne!
Oblubienica szabat
I ukończył Bóg w siódmym dniu dzieło swoje król zbudował ślubną komnatę i pięknie ją przyozdobił. Brakowało tylko oblubienicy.
Bóg, oby był błogosławiony, stworzył arcypiękny świat. Wszystko w nim było. Jednej rzeczy w nim brakowało szabatu.
Z szabatem dzieło Boga zostało dokończone.
Trawy i drzewa
Najmniejsza trawka i najdrobniejszy kwiatek mają w niebie swego anioła, który budzi je i woła:
Rośnij!
Zielone drzewa przekomarzają się z sobą. Zielone drzewa przekomarzają się z ludźmi. Ku przyjemności człowieka stworzone zostały zielone drzewa.
Żelazo
Zadrżały drzewa, kiedy doszła je wieść o tym, że zostało stworzone żelazo.
Czego się boicie? zapytało żelazo. Jeśli wy same nie dacie mi drewna na trzonek, moja siekiera nie wyrządzi wam szkody.
Słońce i księżyc
Słońce i księżyc z początku równe były wielkością. Oba świeciły tak samo. Zaczął księżyc uskarżać się przed Bogiem:
Stwórco świata, czy godzi się, żeby jedna korona pasowała na dwóch króli?
Bądź więc ty mniejszy, księżycu rzekł Bóg.
Władco świata użalał się dalej księżyc czy dlatego, że zwróciłem Ci słuszną uwagę, mam się zmniejszyć?
Za to w nagrodę dodam ci gwiazdy.
Wszystkie stworzenia są pożyteczne
Nie ma ani jednego nieprzydatnego stworzenia Bożego. Nawet te, które wydają się niepotrzebne, jak na przykład muszki, pchły czy wszy mają też swoje miejsce wśród stworzeń świata. Pan Bóg realizuje swoje cele nawet za pośrednictwem węża, żaby czy najmniejszej muszki.
Pewnego razu zapytano tanaitę2 rabiego Nehoraja, w jakim celu Bóg stworzył gady i płazy.
Potrzebne są odpowiedział tanaita. Kiedy człowiek zgrzeszy i powinien za to ponieść karę śmierci, Pan Bóg kieruje wzrok ku płazom i gadom i zastanawia się: W czym ten grzeszny człowiek jest gorszy od płazów i gadów? Jeśli tym niepożytecznym stworzeniom pozwalam żyć, tym bardziej powinienem pozwolić żyć człowiekowi, który potrafi przynieść światu wiele korzyści.
Ewa
Wasz Bóg jest złodziejem powiedział rzymski cesarz do tanaity rabiego Gamliela. Uśpił pierwszego człowieka i wyrwał mu żebro!
Pozwól oświadczyła córka rabiego że ja mu odpowiem. I zwróciwszy się do cesarza powiedziała:
Proszę wezwać sędziego.
Po co? zapytał cesarz.
Rozbójnicy napadli na nas w nocy i zrabowawszy srebrny dzban, zostawili złoty.
Oby tacy rozbójnicy powiedział cesarz co noc na nas napadali.
Czy Adamowi przez to nie było lepiej? Bóg zabrał mu żebro, ale w zamian dał mu żonę.
Pierwszy grzech
Adam spędzał mile czas w raju. Aniołowie byli na jego usługach. Piekli dla niego mięso i wyciskali z owoców wino. Wąż patrzył na to zazdrosnym okiem. A że był chytry i zapragnął doprowadzić człowieka do grzechu skosztowania z Drzewa Poznania, zaczął się zastanawiać, jak to uczynić. Namówić najpierw Adama czy Ewę? Z Adamem będzie ciężko. Mężczyzna to mężczyzna. Jest twardy i niełatwo będzie go przekonać. Z kobietą pójdzie łatwiej. Ewa na pewno go posłucha. Przystępuje więc do Ewy i było nie było zaczyna obmawiać Boga:
Widzisz powiada do niej z tego drzewa jadł sam Stwórca, kiedy stworzył świat. Dlatego surowo zabronił innym jeść z niego, żeby nie mogli tak jak On stworzyć światów. Każdy mistrz chce być jedyny w swoim fachu. Ponadto dodał wąż każde stworzenie, powołane do życia jako ostatnie, uzyskuje władzę nad istotami, które zostały stworzone przed nim. Człowiek został stworzony na końcu, żeby panować nad wszystkimi istotami. Szybko więc skosztujcie z Drzewa Poznania, zanim Bóg powoła do życia następne stworzenia, które zapanują nad wami.
Mówiąc to, wąż potrząsnął drzewem.
Złoczyńco odezwało się drzewo. Nie dotykaj mnie!
Widzisz Ewo szepnął wąż ruszyłem je i nic mi się nie stało. Nie umarłem. Ty też możesz dotknąć drzewa i nic się nie stanie.
Mówiąc to, popchnął ją tak, że dotknęła drzewa. I nagle zobaczyła przed sobą Anioła Śmierci.
Biada mi krzyknęła ogarnięta strachem umrę i Bóg stworzy dla Adama nową kobietę.
Natychmiast zerwała z drzewa kiść winogron, wycisnęła je i podała Adamowi sok do wypicia.
Napij się powiedziała może myślisz, że ja umrę, a ty sobie będziesz żył jak wolny ptak? Nie po to Bóg stworzył świat, żeby świecił pustką. Stworzył go po to, żeby był zasiedlony.
I tak długo nagabywała go, aż musiał spożyć z Drzewa Poznania.
Feniks
Ewa podała owoce z Drzewa Poznania wszystkim zwierzętom, gadom i ptakom. Wszystkie wykonały jej polecenie i spożyły podane przez nią owoce. Nie posłuchał jej tylko ptak zwany feniksem. Dlatego śmierć nie ma nad nim władzy. Żyje tysiąc lat, potem wychodzi z gniazda i podpala je. Zostaje po nim tylko garstka popiołu, wielkości jajka. Z niego wyrastają na nowo wszystkie części ciała i ptak żyje dalej.
Ciekawska kobieta
Rabi Szymon ben Jochaj mówiąc kiedyś o Ewie i Drzewie Poznania, przytoczył taką przypowieść:
Pewnego razu mąż przyniósł do domu beczkę, w której znajdowały się dokładnie policzone figi i orzechy. Następnie zrobił dziurę w pokrywie beczki, wpuścił przez nią jaszczurkę do środka i zakrywszy otwór, postawił beczkę w kącie, po czym rzekł do żony:
Wszystko, co się mieści w domu, jest do twojej dyspozycji. Wszystko jest w twoich rękach, ale beczki nie waż się tknąć.
Kiedy jednak mąż wyszedł z domu, żona natychmiast zdjęła pokrywę z beczki i wsunęła dłoń do środka. Ciekawość jej została ukarana. Jaszczurka wbiła zęby w jej rękę. Krzycząc z bólu, odskoczyła od beczki i ciężko wzdychając, położyła się do łóżka.
Mąż, wróciwszy do domu, zapytał ją:
Co ci jest, kobieto?
Umieram odpowiedziała, płacząc. Wsunęłam rękę do beczki i ugryzła mnie jaszczurka.
Przecież cię ostrzegałem, żebyś nie ważyła się dotykać beczki. Masz za swoje.
Po grzechu
Po skosztowaniu owocu z Drzewa Poznania Adam i Ewa usłyszeli rozlegający się w raju głos Boga. Usłyszeli, jak drzewa szepczą:
Oto idzie złodziej. Oto łgarz, który oszukał swego Stwórcę.
Usłyszał Adam, co mówią o nim aniołowie:
Zgubiony! W raju już nie pozostanie. Jakby już był martwy.